Od 6 lipca 2022 r. we wszystkich nowo homologowanych ciężarówkach, a także przyczepach oraz naczepach, jeśli dopuszczalna masa całkowita pojazdu przekroczy 3,5 tony, będą musiały znaleźć się czujniki temperatury i ciśnienia w oponach. Obowiązek ten wynika z przepisów unijnych, których celem jest zwiększenie bezpieczeństwa na drogach oraz ograniczenie kosztów przewoźników. W lipcu 2024 r. systemy monitorujące ciśnienie w oponach mają stać się natomiast podstawowym wyposażeniem już wszystkich nowo wyprodukowanych pojazdów ciężkich. 

Zdalny pomiar ciśnienia kół nie jest rozwiązaniem nowym. Od listopada 2014 r., zgodnie z regulacją unijną ECE-R 64 systemy monitorujące ciśnienie powietrza w oponach TPMS (ang. Tyre Pressure Monitoring System) montuje się we wszystkich samochodach osobowych przeznaczonych do sprzedaży na terenie UE. Za kilka miesięcy wymóg ten zostanie rozszerzony również na ciężarówki. 

Jazda z niedopompowanymi kołami przyczyną wypadków drogowych i większych kosztów dla przewoźnika

 

Jak informuje Europejskie Stowarzyszenie Producentów Opon i Wyrobów Gumowych ETRMA, ciężarówki w UE pokonują od 40% do nawet 65% kilometrów ze zbyt niskim ciśnieniem w oponach. Poza zbyt niskim ciśnieniem problem stanowi również jazda na poważnie niedopompowanych oponach – w tym przypadku jest to dodatkowe 10%. Stwarza to większę koszty dla przewożnika.

Nieprawidłowe ciśnienie w oponach stwarza poważne zagrożenie podczas jazdy nie tylko dla samego kierowcy, ale i pozostałych uczestników ruchu. To właśnie ono powoduje wystrzały opon oraz będące ich następstwem wypadki. Należy również mieć świadomość, że poruszanie się z niedopompowanymi kołami jest zarówno niebezpieczne, jak i nieekonomiczne oraz nieekologiczne. Skutkuje większym poborem paliwa oraz szybszym zużywaniem się ogumienia. Komisja Europejska przewiduje, że nowe przepisy przyczynią się do zmniejszenia od 4% do 20% liczby wypadków powodowanych wystrzałami opon oraz nadmierną prędkością, a także ograniczą wydatki eksploatacyjne ponoszone przez przewoźników na utrzymanie floty. Dla przedsiębiorców dodatkowe, nowe czujniki pomiaru ciśnienia w oponach to roczny koszt w wysokości od około 11 do 56 mln euro, który zgodnie z założeniami ma zwrócić się jednak do maksymalnie 5 lat. 

Pośredni i bezpośredni pomiar ciśnienia 

Pomiar ciśnienia w ciężarówkach, podobnie jak w samochodach osobowych, będzie dokonywany w sposób pośredni lub bezpośredni. W pierwszym przypadku do określenia i wyliczenia ciśnienia w kołach wykorzystywany jest specjalny algorytm uwzględniający prędkość obrotową koła. Obecnie z systemem pośrednim spotkamy się głównie w samochodach klasy średniej oraz niższej. System bezpośredni bazuje natomiast na czujnikach zamontowanych w samym środku koła – w oponie, na obręczy lub wentylu. W tym przypadku kierowca uzyskuje informacje o rzeczywistej wartości ciśnienia w każdym z kół, która wyświetla się na komputerze pokładowym. 

Powrót do listy aktualności

Facebook