Czy istnieje odpowiedzialność karna przedsiębiorcy w transporcie drogowym w związku z wypadkiem ze skutkiem śmiertelnym jeżeli ujawniona została manipulacja przy tachografie?

Celem niniejszej publikacji jest przybliżenie problematyki odpowiedzialności karnej w transporcie drogowym. Chodzi tutaj głównie o sytuacje, w których mamy do czynienia z wypadkiem ze skutkiem śmiertelnym a ujawnione zostają manipulacje przy tachografie. Pytanie, na które odpowiedź znajdziemy w niniejszej publikacji dotyczy tego, czy taka odpowiedzialność karna rzeczywiście istnieje oraz kto ją ponosi.

Już na samym wstępie należy zaznaczyć, iż kierowca zawodowy, to kierowca, który posiada a przynajmniej powinien posiadać odpowiednią wiedzę oraz predyspozycje potrzebne do wykonywania tego zawodu. Jest to więc kierowca odpowiednio wyszkolony, a nabyta przez niego wiedza nie powinna być jedynie czysto teoretyczną lecz taką, którą potrafi on wykorzystać podczas codziennej pracy, co z resztą ma być gwarantem bezpieczeństwa kierowcy oraz pozostałych uczestników ruchu drogowego, jak i pośrednio samego przewoźnika. Pojawia się więc pytanie, czy pracodawca może ponosić odpowiedzialność karną za wypadek ze skutkiem śmiertelnym, jeżeli w toku czynności postępowania wykazane zostały manipulacje przy tachografie służące ukryciu rzeczywistego czasu prowadzenia pojazdu przez kierowcę a winę za tą manipulację ponosi nikt inny niż sam kierowca? Wydaje się, że taka sytuacja byłaby sytuacją wysoce kuriozalną, godzącą w zasadę prawdy materialnej czyli jedną z podstawowych zasad procesu karnego. W wielu przypadkach bowiem pracodawca nie ma żadnego wpływu na niezachowanie limitów przez kierowcę.

Kodeks karny w swym art. 220 przewiduje odpowiedzialność osoby, która nie wywiązuje się z nałożonego na nią obowiązku zapewnienia bezpieczeństwa i higieny pracy,

art. 220 § 1. Kto, będąc odpowiedzialny za bezpieczeństwo i higienę pracy, nie dopełnia wynikającego stąd obowiązku i przez to naraża pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 3. Nie podlega karze sprawca, który dobrowolnie uchylił grożące niebezpieczeństwo.

W związku z powyższym należy zauważyć, że w sytuacji gdy pracodawca należycie wywiązał się z ciążącego na nim obowiązku odpowiedniego przeszkolenia pracownika oraz w żaden sposób nie nakłaniał go do manipulacji przy tachografie jego odpowiedzialność karna nawet w przypadku wypadku śmiertelnego jest wyłączona. Mowa oczywiście o sytuacjach, w których takie manipulacje stanowią główną przyczynę wypadku. W przypadku manipulowania przy tachografie mamy bowiem do czynienia z przestępstwem z art. 315 k.k., przewidującym karę ograniczenia wolności bądź pozbawienia wolności do lat 2 za podrabianie lub przerabianie zalegalizowanego narzędzia pomiarowego lub probierczego w celu użycia w obrocie gospodarczym. Przestępstwo to ma charakter umyślny, co za tym idzie, nie można przypisać go np. przewoźnikowi, jeśli nie wiedział, że jego kierowca korzysta z niedozwolonych urządzeń.
Trzeba podkreślić, że pracodawcy wielokrotnie bywają narażeni na próbę obarczenia ich całkowitą odpowiedzialnością za wypadek czy to przez rodzinę poszkodowanego kierowcy, czy też przez samego kierowcę, który przeżył wypadek i w celu uniknięcia grożących mu konsekwencji oskarża swojego pracodawcę, o to że ten zmuszał go do manipulacji przy tachografie. Pomimo tego, że w sytuacji takiej ciężar dowodu spoczywa na kierowcy, odpowiednie przygotowanie pracodawcy może jeszcze skuteczniej zabezpieczyć go przed bezpodstawnymi co prawda oskarżeniami ze strony pracownika, które jednak w skrajnych przypadkach mogą narazić przewoźnika na odpowiedzialność karną przewidzianą we wspomnianym już art. 315 k.k. czy też art. 220 k.k..

Co więc może zrobić przewoźnik- pracodawca aby jak najskuteczniej zabezpieczyć się przed próbą pociągnięcia go do odpowiedzialności karnej wskutek oskarżeń pracownika?

1. Zadbać o jak najlepsze przeszkolenie pracowników w zakresie ryzyka zawodowego.
2. Postarać się o pozyskanie oświadczenia pracownika, z którego wprost wynika, że zna on przepisy i posiada świadomość odpowiedzialności wykroczeniowej.
W tym miejscu należy zaznaczyć, że pracodawca powinien zwrócić szczególną uwagę na to aby w planie szkolenia zamiast jego ogólnie zarysowanych tematów, znalazło się miejsce dla szczegółowo rozpisanych dziedzin, z którymi to pracownicy uczestniczący w danym szkoleniu zostaną kompleksowo zapoznani. Poniżej podany zostanie przykładowy plan szkolenia uwzględniający jego niezbędne elementy:
1. Omówienie OT samochodu.
2. Czas pracy kierowców. (omówienie nie tyle samej ustawy co szczegółowej kwestii odpowiedzialności pracowniczej za tarczki, wykroczenia)
3. Dokładne omówienie Art. 210 KP.

Należy jeszcze raz podkreślić ogromne znaczenie zawarcia wszystkich elementów przeprowadzanego szkolenia w jego planie. Jest to tak istotne, gdyż pracodawca może wówczas stwierdzić, że jego przedsiębiorstwo posiada odpowiednią procedurę, którą pracownicy znają, zostali w tej kwestii szczegółowo przeszkoleni a pracodawca ma to wszystko udokumentowane w ocenie ryzyka zawodowego. Wszystko to powoduje, iż udowodnienie winy przewoźnika, tym samym pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej zgodnie z art. 220 k.k. jest w znacznej mierze utrudnione. Znaczącym jest, aby każdy z pracowników posiadał należytą wiedzę w kwestii własnej odpowiedzialności, tj. odpowiedzialności pracowniczej. Pracownik, który został szczegółowo poinformowany o wszystkich zagadnieniach związanych z problematyką ciążącej na nim odpowiedzialności karnej czy wykroczeniowej powinien mieć świadomość konsekwencji swoich działań bądź zaniechań, bezpośrednio wynikających z jego obowiązków pracowniczych.
Z jakimi konsekwencjami muszą liczyć się osoby stosujące manipulacje jeżeli chodzi o ponoszenie przez nich odpowiedzialności karnej?

Samo podejrzenie Inspektora Transportu Drogowego przeprowadzającego kontrolę, że dane w tachografie czy na karcie kierowcy mogą być manipulowane wiąże się z bardziej szczegółową więc i dłuższą kontrolą na drodze, co za tym idzie również ryzykiem niedostarczenia ładunku w terminie oraz zmarnowanym czasem pracy kierowcy. Trzeba zaznaczyć, że w przypadku wykrycia nieprawidłowości konsekwencjami mogą być dotknięci nie tylko kierowca i przedsiębiorca, ale również osoba zarządzająca w transporcie. Jednak konsekwencje karne jakie może ponieść z tego tytułu kierowca to kara pozbawienia wolności do lat 3 w przypadku, w którym zostanie udowodniona manipulacja, do której to kierowca nie przyznaje się oraz w przypadku gdy kierowca stosujący manipulację spowoduje poważny wypadek.

Przejdźmy teraz do krótkiego omówienia znaczenia art. 220 Kodeksu Pracy, którego treść brzmi następująco:

Art. 210. § 1. W razie gdy warunki pracy nie odpowiadają przepisom bezpieczeństwa i higieny pracy i stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia pracownika albo gdy wykonywana przez niego praca grozi takim niebezpieczeństwem innym osobom, pracownik ma prawo powstrzymać się od wykonywania pracy, zawiadamiając o tym niezwłocznie przełożonego.
§ 2. Jeżeli powstrzymanie się od wykonywania pracy nie usuwa zagrożenia, o którym mowa w § 1, pracownik ma prawo oddalić się z miejsca zagrożenia, zawiadamiając o tym niezwłocznie przełożonego.
§ 3. Za czas powstrzymania się od wykonywania pracy lub oddalenia się z miejsca zagrożenia w przypadkach, o których mowa w § 1 i 2, pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia.
§ 4. Pracownik ma prawo, po uprzednim zawiadomieniu przełożonego, powstrzymać się od wykonywania pracy wymagającej szczególnej sprawności psychofizycznej w przypadku, gdy jego stan psychofizyczny nie zapewnia bezpiecznego wykonywania pracy i stwarza zagrożenie dla innych osób.
§ 5. Przepisy § 1, 2 i 4 nie dotyczą pracownika, którego obowiązkiem pracowniczym jest ratowanie życia ludzkiego lub mienia.

Powyższy przepis odgrywa istotną rolę w problematyce ustalania odpowiedzialności pracownika bądź pracodawcy za popełnione przestępstwo. Pracodawca, który dołożył wszelkich starań aby jego pracownicy znali i rozumieli treść omawianego przepisu, czyni tym samym kolejny krok do tego, aby siebie jako przedsiębiorcę w pewien sposób zabezpieczyć przed ewentualnymi roszczeniami pracowniczymi oraz wszelakimi próbami przerzucenia na osobę pracodawcy odpowiedzialności karnej. W przypadku, w którym pracownik jako zawodowiec podejmuje się przewozu drogowego i dostrzega bądź powinien zauważyć lub przewidzieć sytuację, która może zagrażać w sposób bezpośredni życiu lub zdrowiu jego lub innych osób, mając na uwadze treść art. 220 KP, powinien w miarę możliwości odpowiednio wcześnie odstąpić od wykonywania pracy, niezwłocznie zawiadamiając o tym swojego przełożonego. Zdarzenie takie nie powinno pociągać za sobą żadnych negatywnych skutków dla pracownika ze strony pracodawcy. Trzeba zauważyć, że analogicznie w przedstawionej sytuacji, trudno jest sobie wyobrazić okoliczność, w której to pracodawca ponosiłby odpowiedzialność karną za czyny pracownika na które nie miał wpływu, a które kierowca zgodnie z własnym doświadczeniem zawodowym, powinien przewidzieć i podjąć w tym celu działania mające na zapobieżeniu takiego zdarzenia.

Reasumując powyższe rozważania dotyczące problemu ponoszenia odpowiedzialności karnej będącej następstwem czynu zabronionego jakim jest spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, należy jeszcze raz podkreślić , iż prawdopodobieństwo przypisania winy przewoźnikowi, podczas gdy ten nie miał wpływu na przestępne zachowanie kierowcy a jednocześnie wykaże, że zadbał o prawidłowe przeszkolenie swoich pracowników jest bardzo trudna i w praktyce rzadko spotykana.

Katarzyna Sikora – Prawnik, specjalista ds. Prawa Karnego w Transporcie

Powrót do listy aktualności

Facebook