Przedsiębiorcy od zawsze szukają sposobów, by obniżyć koszty prowadzonej działalności. Jednym z nich stało się samozatrudnienie. W czasach, w których utrzymanie pracownika kosztuje każdego pracodawcę niemałe sumy, nawiązywanie ze swoimi pracownikami umów B2B szczególnie zyskało na popularności. Nie inaczej jest w transporcie, gdzie także praktykuje się samozatrudnienie kierowcy. Jaki w rzeczywistości jest to jednak układ? Czym charakteryzuje się samozatrudnienie jako kierowca? Warto zastanowić się nad tym zwłaszcza teraz, w obliczu zmian, jakie mogą już wkrótce dotknąć Państwową Inspekcję Pracy.
Z punktu widzenia pracodawcy kierowca na samozatrudnieniu to na pierwszy rzut oka bardzo korzystne rozwiązanie, ponieważ pozwala zredukować koszty, jakie wiążą się z zatrudnianiem pracowników na podstawie umowy o pracę. Finansowo bywa to opłacalne również dla drugiej strony, jednakże…
Kierowca na samozatrudnieniu to przede wszystkim znacznie większa odpowiedzialność
Nie wolno zapominać, że kierowca, który rozpoczyna pracę jako „samozatrudniony”, wkracza w zupełnie nową rolę. Zaczyna działać we własnym imieniu i na własny rachunek.
A nowa rola oznacza także nowe obowiązki. W szczególności kierowca-przewoźnik ponosi pełną odpowiedzialność cywilną za szkody, do jakich dojdzie podczas wykonywania transportu, natomiast z pozycji tylko i wyłącznie pracownika jest w takim przypadku chroniony Kodeksem pracy. Dotyczy to także innych naruszeń przepisów transportowych, których konsekwencje będą dosięgać bezpośrednio kierowcę na samozatrudnieniu, jako tego, na którym spoczywa ryzyko. Najczęściej odpowiada on wtedy całym swoim majątkiem.
Kierowca-przewoźnik ma również obowiązek samodzielnego ewidencjonowania czasu pracy i prowadzenia rachunkowości i księgowości swojej firmy. Ciąży na nim ponadto odpowiedzialność wynikająca z zawieranych umów. Bycie na samozatrudnieniu jako kierowca to w dodatku brak prawa do płatnych urlopów wypoczynkowych i nadgodzin oraz mniejsza stabilizacja.
Pułapka samozatrudnienia kierowcy – samozatrudnienie kierowcy a licencja i PKD
Mówiąc o samozatrudnieniu kierowcy ciężarówki, należy zwrócić uwagę na jeszcze dwa, istotne aspekty wykonywania takiej pracy: samozatrudnienie kierowcy a licencja i samozatrudnienie kierowcy a PKD.
Otóż samozatrudniony kierowca, po przejściu na B2B, formalnie nie wykonuje już jedynie zawodu kierowcy, ponieważ w Polskiej Klasyfikacji Działalności (PKD) nie przewidziano odrębnej profesji polegającej na „kierowaniu pojazdem” w ramach własnej działalności gospodarczej. Oznacza to zatem, że wystawianie faktur przez kierowcę-przewoźnika na usługę „kierowania pojazdem”, nie jest prawidłowe i może wiązać się z konsekwencjami prawnymi.
W tym miejscu pojawia się zatem pytanie o to, jakie PKD należy przypisać kierowcy na samozatrudnieniu? Jest to kwestia budząca liczne wątpliwości, jednakże najczęściej samozatrudniony kierowca ciężarówki przyjmuje dla swojej działalności kod PKD 49.41.Z, czyli, transport drogowy towarów. A to z kolei oznacza, że przejście na samozatrudnienie wiąże się automatycznie z obowiązkiem uzyskania wymaganej dla danego rodzaju przewozu licencji transportowej, poświadczającej o legalności świadczonych usług.
W rzeczywistości zatem dotychczasowy kierowca, który zdecydował się na samozatrudnienie, występuje w nowych stosunkach jako przewoźnik, ze wszystkimi przysługującymi mu uprawnieniami i spoczywającymi na nim obowiązkami. Tak jak reperkusje mogą grozić mu za wystawienie faktury na usługę „kierowania pojazdem”, tak mogą dotknąć kierowcę na samozatrudnieniu również wtedy, gdy opisze on wykonywaną usługę jako „transport drogowy”, nie posiadając jednocześnie niezbędnego do świadczenia takich usług zezwolenia.
Uwaga na pozorne samozatrudnienie w transporcie kierowcy
Nie jest tajemnicą, że w niektórych przypadkach samozatrudnienie w transporcie przybiera wyłącznie pozorną postać, co jest oczywiście praktyką złą i niedozwoloną. Mowa o przypadkach, w których pracodawca zobowiązuje swoich pracowników, czy też niejako wymaga od nich otwarcia własnej działalności gospodarczej.
Pozorne samozatrudnienie w transporcie charakteryzuje się tym, że kierowca na samozatrudnieniu jest bez samochodu (prowadzi pojazd swojego byłego pracodawcy), ma tak w zasadzie tylko jednego kontrahenta (swojego byłego pracodawcę), a cała współpraca opiera się niemalże na takich samych zasadach, co uprzednio, a więc występuje tu mniej lub bardziej dostrzegalne podporządkowanie. W rezultacie prowadzi to do sytuacji, w której główny (bądź) jedyny przychód takiego samozatrudnionego spływa od jego byłego pracodawcy, a sam kierowca-przewoźnik nie podejmuje się żadnych innych zleceń i nie nawiązuje innych kontraktów niż ten, ze swoim byłym pracodawcą.
Nie ma wątpliwości co do tego, że taka praktyka jest fikcją i ma na celu wyłącznie dbanie o interes pracodawcy poprzez obniżenie kosztów pracowniczych i zminimalizowanie ponoszonej odpowiedzialności ze względu na wyłączenie takiego pracownika z szerokiej ochrony gwarantowanej Kodeksem pracy. Pozostaje ona w sprzeczności z jedną z głównych idei przyświecających przejściu na samozatrudnienie jako kierowca, czyli możliwości elastycznego planowania i kształtowania swojej pracy oraz większej swobody w doborze klientów.
Kierowca – samozatrudnienie pod lupą PIP
W ostatnich miesiącach pojawiły się informacje, że już niebawem nieuczciwe praktyki dotyczące samozatrudnienia w transporcie i nie tylko oraz tzw. umów śmieciowych będą mogły być skutecznie ukrócane. A ma przyczynić się do tego wyposażenie Państwowej Inspekcji Pracy w nowe uprawnienia i narzędzia, umożliwiające, aby w drodze decyzji, orzekała ona o nakazie przekształcenia umowy cywilnoprawnej w umowę o pracę. Obecnie Inspekcja nie posiada takich uprawnień, a jedynym sposobem, by dokonać takiej zmiany, jest czasochłonna droga sądowa (powództwo o ustalenie).
Jeśli zapowiadane zmiany faktycznie weszłyby w życie, oznaczałoby to, że do przekształcenia umowy B2B na umowę o pracę wystarczyłaby jedynie decyzja PIP, a nie orzeczenie wydawane przez sąd. Oczywiście od takiej decyzji ma przysługiwać możliwość odwołania się.
Zgodnie z zapowiedziami, rozwiązanie to jest wymierzone przede wszystkim w pozorne samozatrudnienia, a więc nawiązywanie stosunków w ramach B2B z byłymi pracownikami, którzy dodatkowo nie uzyskują przychodów z innych źródeł, a wyłącznie od swojego byłego pracodawcy, a warunki i sposób wykonywania przez nich pracy jest charakterystyczny dla stosunku pracy.
Bezpieczeństwo umów w transporcie z kancelarią LEGALTRANS
Samozatrudnienie w transporcie jako kierowca może odbywać się w formie umowy zlecenia, umowy o świadczenie usług, umowy o dzieło, czy też kontraktu menadżerskiego, natomiast w branży transportowej szczególnie popularne pozostają dwie pierwsze formy współpracy.
Nie ulega wątpliwości, że w przypadku samozatrudnienia kierowcy, który nie podlega już przepisom prawa pracy, to właśnie umowa stanowi główne zabezpieczenie jego interesów. W razie planowanego przejścia na samozatrudnienie zachęcamy dlatego, by skonsultować tę decyzję z prawnikami, którzy nie tylko udzielą niezbędnych wskazówek, ale też pomogą w sporządzeniu zgodnej z prawem i gwarantującej skuteczną ochronę umowy.
Nasza kancelaria transportowa LEGALTRANS oferuje w tym zakresie szeroki zakres usług, obejmujący sporządzanie, analizowanie, opiniowanie i negocjowanie warunków takich kontraktów, dbając jednocześnie o interesy każdej ze stron. Jeśli potrzebują Państwo takiego wsparcia, zapraszamy do kontaktu!