Sąd Najwyższy po uwzględnieniu nadzwyczajnej skargi Prokuratora Generalnego uznał, że wysokość ubezpieczenia obejmie jedynie hipotetyczną wartość określonych kosztów naprawy samochodu.

Sąd Najwyższy uwzględnił skargę nadzwyczajną Prokuratora Generalnego, uznając, że odszkodowanie, które przysługuje właścicielce uszkodzonego w wyniku kolizji samochodu od ubezpieczyciela, obejmuje także równowartość hipotetycznie określonych kosztów przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego. Nie ogranicza się natomiast wyłącznie do równowartości wydatków poniesionych na naprawę auta.

Naprawa auta we własnym zakresie przed wypłaceniem odszkodowania

Sprawa, której rozstrzygnięciem zajął się SN, dotyczyła kolizji drogowej mającej miejsce w 2013 r. Koszt naprawy uczestniczącego w niej samochodu został wtedy wyceniony przez ubezpieczyciela na 4451,55 zł. Również i taką kwotę wypłacono właścicielce samochodu.

Poszkodowana złożyła jednak odwołanie, ponieważ wcześniej dokonała naprawy auta we własnym zakresie. Jej koszt znacznie przekroczył uzyskaną wartość. W wyniku złożenia odwołania kobiecie przyznano dodatkowe 21 zł.

Brak miarodajnych danych o stanie auta przed szkodą i po naprawie

Na dalszym etapie sprawa trafiła do Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum. Na podstawie opinii biegłego wydanej w toku postępowania poszkodowana uzyskała odszkodowanie w wysokości 5430 zł wraz z odsetkami, natomiast od ubezpieczyciela zasądzono zwrot kosztów postępowania w kwocie ponad 2400 zł.

W konsekwencji ubezpieczyciel złożył apelację, którą uwzględnił szczeciński Sąd Okręgowy. Orzekając, uznał, że w sprawie brak było rzetelnych i miarodajnych danych dotyczących stanu pojazdu przed szkodą i po naprawie. To z kolei uniemożliwiło ustalenie, w jakim zakresie koszty naprawy były niezbędne i ekonomicznie uzasadnione.

Zdaniem Sądu Okręgowego w Szczecinie poszkodowana powinna również wykazać, że otrzymane ubezpieczenie nie pokrywa kosztów naprawy i doznanego uszczerbku majątkowego. W 2017 r. oddalił dlatego w całości powództwo i to ją obciążył kosztami procesu.

Poszkodowana nie musi uzasadniać konkretnych wydatków na naprawę auta

Sprawa trafiła w ręce Prokuratora Generalnego, który złożył skargę nadzwyczajną do SN. Ten przychylił się do niej, uchylając w całości zaskarżony wyrok. W uzasadnieniu SN stwierdził, że odpowiedzialność ubezpieczyciela powstała nie po naprawie samochodu uczestniczącego w kolizji, a już w momencie tego zdarzenia, gdy doszło do powstania szkody.

Oznacza to, że poszkodowana nie miała obowiązku, aby uzasadniać konkretnych wydatków związanych z naprawą. Zdaniem SN zakres odszkodowania powinien obejmować również wartość hipotetycznie określonych kosztów przywrócenia samochodu do stanu poprzedniego, a nie wyłącznie równowartość wydatków przeznaczonych na jego naprawę.

W pojęciu tym zawsze mieszczą się niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy. Do ich ustalenia może dojść także po naprawie samochodu. W opinii SN szczeciński Sąd Okręgowy dokonał błędnej i sprzecznej z przyjętą linią orzeczniczą wykładni przepisów prawa materialnego. Mając na uwadze powyższe, skierował dlatego sprawę do ponownego rozpatrzenia.

Powyżej przedstawiony kazus prawny jest idealnym przykładem tego, dlaczego warto w razie szkód w transporcie skorzystać z profesjonalnej obsługi prawnej. Kancelaria transportowa LEGALTRANS do każdego problemu podchodzi indywidualnie, dbając o interes naszych klientów. Zapraszamy do kontaktu ze specjalistami!

Powrót do listy aktualności

Facebook