Moment wydania przesyłki przez przewoźnika decyduje o tym, kto staje się uprawnionym do dochodzenia roszczeń od przewoźnika w razie uszkodzenia towaru. Z praktyki wynika, że droga do dochodzenia odszkodowania jest często upraszczana i poszczególni przedsiębiorcy w łańcuchu usługi przewozowej rozliczają szkodę wystawiając między sobą noty obciążeniowe. W efekcie wygląda to tak, że odszkodowania od przewoźnika, żąda albo nadawca albo firma spedycyjna będąca zleceniodawcą danego przewozu. Jest to nieprawidłowe działanie, gdyż w tego typu sytuacjach nie stosuje się ogólnych zasady odpowiedzialności za nienależyte wykonanie kontraktu. Kto zatem może żądać odszkodowania w relacji dostawca towaru – firma spedycyjna – przewoźnik – odbiorca towaru, odpowiedź wynika wprost z konwencji CMR.

Ratyfikacja konwencji CMR spowodowała, że stała się ona częścią wewnętrznego porządku prawnego Polski, a więc jest prawem powszechnie obowiązującym. W sprawie, w której nie zachodzą przesłanki wyłączające zastosowanie Konwencji CMR, stosuje się jej przepisy.

Zgodnie z generalną zasadą wyrażoną w Konwencji CMR przewoźnik odpowiada za całkowite lub częściowe uszkodzenie w czasie między przyjęciem towaru a jego wydaniem. Nie ulega przy tym wątpliwości, mając na względzie zapisy konwencji CMR, że osobą legitymowaną do dochodzenia roszczeń odszkodowawczych z tytułu szkód w substancji towaru jest nadawca albo odbiorca, w zależności od tego, któremu z nich przysługuje prawo rozporządzania towarem. Po przybyciu towaru do miejsca docelowego odbiorca ma prawo żądać od przewoźnika jego wydania i od tego momentu nadawca traci prawo rozporządzania towarem, które przechodzi właśnie na odbiorcę. Prawo rozporządzania towarem wygasa po stronie nadawcy z mocy art. 12 ust. 2 Konwencji CMR z chwilą wykonania przez odbiorcę uprawnień, o których mowa w art. 13 ust. 1 Konwencji CMR, a postacią substytutu tego prawa do rozporządzania towarem jest m.in. dochodzenie roszczeń odszkodowawczych.

Z chwilą więc bezspornego przekazania odbiorcy za pokwitowaniem przesyłki wraz z drugim egzemplarzem listu przewozowego to już tylko odbiorca, a nie nadawca uprawniony jest do dochodzenia roszczeń odszkodowawczych z tytułu szkód w przesyłce i to nawet niezależnie od tego, gdzie ta przesyłka się znajduje. Wysyłający nie ma więc czynnej legitymacji materialnoprawnej do dochodzenia roszczeń od swego kontrahenta, tj. przewoźnika, a to wobec bezspornego faktu, że z chwilą wydania za pokwitowaniem odbiorcy towaru wraz z drugim egzemplarzem listu przewozowego wygasło prawo nadawcy do rozporządzania towarem (art. 12 ust. 2 Konwencji CMR).

 

Autor : radca prawny Aneta Torchół

Powrót do listy aktualności

Facebook